Morze opłacalności

‍

Sporo ostatnio myślę o tym, w jaki sposób przeprowadzać realne zmiany. Zastanawiam się, co sprawia, że napotykają nierzadko na opór. Dlaczego postępujemy tak, a nie inaczej, przeprowadzając zmianę, i jak wpływa na nią temat zaangażowania, mobilizacji, psychologii czy wreszcie zarządzania projektami. Myślę o tym w kontekście wielkich wyzwań, przed jakimi stoimy jako branża i społeczeństwo, ale też jako jednostki.

‍

Pewne rzeczy opłaca się bowiem robić, a niektóre naprawdę warto – a to leży u podstaw myślenia o motywacji, która wpływa na nasze działania. Rozróżnienie tych dwóch aspektów i odkrycie ich znaczenia budzi we mnie przeświadczenie, że właściwie chodzi o to, aby rzeczy były zrozumiałe i wartościowe, a co za tym idzie – uznane. I to do tego powinniśmy dopasowywać model opłacalności, nigdy na odwrót. Bo tworzenie autentycznych rozwiązań zdecydowanie wiąże się z przekonaniem o ich wartości.

‍

Opłacalność to z kolei parametr, bez którego nie możemy mówić o działalności długofalowej i budowaniu mobilizacji. Szkoda tylko, że opłacalność lubi w pewnym momencie wypierać wartość, znosząc ją na drugi plan. 

‍

Ten numer poświęcony jest gospodarce obiegu zamkniętego i cyrkularności będącej próbą znalezienia prostej odpowiedzi na pytanie, jak dalej działać, by neutralizować wiele zagrożeń i zmniejszać znaczenie roli opłacalności. Warto tak postępować, ale czy się to opłaca? Nie w krótkim terminie. W kontekście 50 czy 80 lat – na pewno. I taką inwestycję jako społeczeństwa powinniśmy przedsięwziąć, aby realnie odpowiadać na wyzwania. 

‍

Odpowiedzi, wiedza i narzędzia są ogólnie dostępne. Powiedzmy sobie szczerze, że ich zastosowanie zależy od tego, czy uda się nam odpowiednio zmobilizować otoczenie. To ogromne wyzwanie, które jest jednak wspólną odpowiedzialnością, zatem wraz z rosnącą świadomością i otoczeniem legislacyjnym powinno być coraz łatwiej. Ważne, byśmy jednak mobilizacji nie przekuwali w opłacalność, bo ta, chociaż potrzebna w dłuższym terminie, może doprowadzić do utraty wartości. Pilnujmy wartości i jej dobrego zrozumienia, by cenny wysiłek, który włożymy w jej uznanie, nie rozmył się w nieskończonym morzu opłacalności.

‍

Zapraszam do lektury tego wydania! 

‍

Krzysztof Kogut

‍